MY

MY

Owieczki czasami. Matka Siostra Córka i Syn Brat.
Od małego mama Bodżenka wciskała nam w garść różne farby, kredki i goniła do kartonu. Czytała, malowała i pokazywała albumy, obrazy, ciągała po wystawach, wernisażach i broniła przed tureckimi swetrami. Po artystycznej edukacji za młodu coś nam z tej sztuki ostało, bo obraz jest dla nas ważniejszy niż słowo. Jak uzyskaliśmy względną niezależność słowno ruchową, szybko porzuciliśmy kartony na rzecz migawki. Przez długie lata rodzina znosiła nasze „dzieła” kiwając głowami i chwaląc jakie to my zdolne. Tak nas chwalili, że w 2014 roku założyliśmy Białą Owieczkę. Rodzina odetchnęła, a my zaczęliśmy wsiąkać z uszami w świat fotografii. Staramy się aby na zdjęciu świat ogniskowej i przesłony był światem podrzędnym dla świata emocji i światła. Często się kłócimy, zawsze się wspieramy.
Jeżeli podobają Ci się nasze prace, widzisz różnicę i jesteś zainteresowany współpracą, zapraszamy do kontaktu.

O NAS

Ania i Tomek

Niesamowity duet, niesamowite zdjęcia! Pełen profesjonalizm i otwartość na pracę w ciężkich warunkach (np. ulewa podczas sesji)!. Dziękujemy, bo dzięki Wam zarówno my, jak i nasi Goście mogli poczuć się jak gwiazdy!

Ania i Tomek

Sylwia i Mateusz

Dokonując wyboru fotografa zachwyciła nas oryginalność i niestandardowość Waszych zdjęć. Już wtedy dało się zauważyć, że zdjęcia kryją w sobie pełen profesjonalizm, dużą pomysłowość, zachowując żywe emocje, momenty radości i wzruszenia. Dziś z uśmiechem na twarzy możemy powiedzieć, że efekt końcowy przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Nasze rodziny są pod ogromnym wrażeniem – my również. Ich poczucie humoru i podejście sprawiły, że czuliśmy się bardzo swobodnie zarówno podczas ślubu jak i sesji plenerowych. Pracują dyskretnie, nie rzucając się w oczy, a jednocześnie wychwytując niezwykłe momenty. Szczerze polecamy wszystkim parom – na pewno nie będziecie żałować. Zaś Wam K i S bardzo dziękujemy, że tego dnia byliście z nami, to dzięki Wam mamy piękną pamiątkę w postaci niebanalnych zdjęć!!

Sylwia i Mateusz

Karolina i chłopaki

Dzięki nim wszystko co chciałam zostało uwiecznione na zdjęciach, nasze momenty, ja i moja rodzina w naturalnych dla nas sytuacjach, nasza miłość, spojrzenia. Dziękuje Whitle Lamb z całego serca, za atmosferę, rozluźnienie i to, że nie musieliśmy pozować, bo wszystko przychodziło naturalnie. Jesteście najlepsi!Dozgonna fanka, dozgonnie wdzięczna.

Karolina i chłopaki